środa, 14 sierpnia 2019



"Niepokorna" Katarzyna Mak





OPIS:


Ona – piękna dziewczyna z hiszpańsko-polskimi korzeniami. Jedynaczka, oczko w głowie tatusia, rozpieszczona, nieznająca prawdziwego życia. On – mężczyzna z krwi i kości, twardo stąpający po ziemi. Facet z zasadami i przeszłością, którą z tylko sobie znanych powodów ukrywa. Dzieli ich niemal wszystko: charaktery, kultura, a przede wszystkim zupełnie odmienne spojrzenie na życie. A jednak coś, do czego początkowo żadne z nich nie chce się przyznać, pcha ich ku sobie jak niewidzialny magnes…

Mia, stając w obliczu nowego wyzwania, musi natychmiast dorosnąć i porzucić swe dotychczasowe wygodne, hulaszcze życie, które wiodła u boku ojca. Dostając spadek po matce, która porzuciła ją, gdy dziewczyna miała kilka lat, zostaje zesłana do obcego kraju, do domu, którego zdaje się nienawidzić tak samo, jak jego poprzedniej właścicielki.
Antek wraz ze swoją ekipą budowlaną otrzymuje kolejne zlecenie. Na prośbę człowieka, któremu wiele zawdzięcza, osobiście ma zająć się remontem domu jego córki. Wszystko wydaje się proste, jednak z pozoru zwyczajne zadanie zaczyna go nieco przerastać, a rozkapryszona dziedziczka swoim nietuzinkowym zachowaniem wywołuje w nim skrajne emocje.
Czy różnice dzielące tych dwoje młodych ludzi zdołają powstrzymać uczucie, które nieoczekiwanie pojawia się w ich sercach? Czy na podwalinach rudery, na osłabionych fundamentach własnych życiowych wyborów będą w stanie zbudować miłość? Czy pomimo różnic dzielących Mię i Antka uda im się odnaleźć właściwą drogę do wspólnej przyszłości? Czy krok po kroku, cegła po cegle, uda im się zbudować szczęśliwe zakończenie?


Seria:Między nami miłość
Tom: I
Ilość stron: 392
Wydawnictwo: Wydawnictwa Videograf S.A.





Moja opinia:

     Jeśli macie jakiekolwiek watpliwosci czy czytać tę ksiazkę to nie zwlekajcie. I nie sugerujcie sie spokojem spogladajacym na nas z okładki - karty skrywaja taki ogień i taki żar, ze spali Wasze serca na popiół.

Juz na pierwszej stronie ksiażka szokuje. Znajomosc Mii z Brianą dodaje pikanterii. A kolejne wydarzenia tylko podsycają ogień buchający w tym kominku.

     Główna bohaterka posiada słowiański wygląd i hiszpański temperament. Kuszace prawda? Na prosbe ojca przyjeżdza do Polski aby zajac sie Dworkiem przy Lesie. Spuścizna po TEJ KOBIECIE. Ta kobieta to Zofia - matka głównej bohaterki. Zostawiła ją i jej ojca w nieznanych nikomu okolicznosciach lata temu. Mia całe życie ma do niej żal. Nawet nie wie, czy żyje czy zmarła. Za to Federico Rodriguez ma swój plan. Plan, który ma oderwać jego córkę od złego,  pomóc jej zaakceptować przeszłośc i otworzyc się na przyszłosć. Ma nauczyć sie ponownie ufac i otworzyc swe serce na miłosc.
Tym, który ma jej pomóc to Antek. Pracownik firmy budowlanej, która zajmuje sie odrestaurowaniem tego Dworku. Ale czy aby napewno to jest prawda? Cała prawda?

I powiem Wam, ze już od poczatku autorka poszła z rozmachem, przytupem. Temperament głównej bohaterki to jedno. Jedno, które bedzie nas rozśmieszać, bulwestrowac i szokować. Niejednokrotnie miałam chec posadzic ja na kanapie i wytłumaczyc co i jak. Skierowac jej tok myslenia na własciwe tory. Pomóc jej. To, czego obie z Briana doswiadczyły mocno Was zszokuje. Ich życie z Balceronie totalnie różni sie od tego, jaki prowadzi w Polsce.  Mia stworzyła wokół siebie mur. Mur, do obejscia którego ma tylko Briana - ale czy aby ona naprawde jest jej prawdziwa przyjaciółką. A moze tylko wykorzystuje ja do własnych celów i potrzeb? Jak ma zakochać sie i dopuscić do głosu serce? Przecież ona taka nie jest. A moze to tylko stworzone pozory? Które pękna w najmniej odpowiednim momencie?



"To przecież niedorzeczne. Ja jestem silną, niezależna kobietą, a nie jakąś słabiutką panienką, szukającą męskiego ramienia, na którym może się wesprzeć."



Drugie to odwaga Antka. Miły, uprzejmy mezczyzna, który skrywa niejedną tajemnicę. A jego próby dojscia do jakiegokolwiek porozumienia z nową włascicielka niejednego wprowadziłyby w załamanie nerwowe. To takze facet po przejsciach. A tajemnice, które skrywa przed strachem o odrzucenie sa zrozumiałe - przynajmniej dla mnie. Natomiast te z prosby Rodrigo już nie do końca.



"Nie mogłem uwierzyc, ze to ta sama dziewczyna, która przez kilka dni udawała przede mną twardego jak skała potwora i niepozornie wyglądajacą modliszke w jednej osobie."


Ich spotkanie jak i cały ten czas remontu upłynie im baaardzo ciekawie. Na rozgryzaniu siebie nawzajem. Na okiełznywaniu i jakimkolwiek, nawet minimalnych dogadywaniu sie, tolerowaniu swojej wzajemnej obecnosci.  A że coś tam między nami zaiskrzy... O tak, takie szalone sytuacje w ksiazkach uwielbiam.

Dodatkowym spójnym elementem, dzieki którym dowiadujemy sie kolejnych ciekawostek są pozostałe osoby. Patrycja, Daniel, Agata. Zbędni? Absolutnie nie! Dlaczego? Bo nie byłoby drugiej czesci...

   Powiem Wam, że zaczynając lekturę nie spodziewałam sie takich emocji jakie zafundowała mi autorka na  kartach powieści. Zapowiadało sie sielsko, spokojnie. Taka zwykła obyczajówka. Oj, jak bardzo sie pomyliłam. Zalazły sie tutaj bujne opisy, które w zaden sposób nie nudziły i na darmo nie rozciagały akcji. Tutaj wszystko jest zapiete na ostatni guzik. Humor takze sie pojawił, dzieki czemu ogrom tragedii aż tak straszny nie był. Przynajmniej na poczatku. A tragedia była straszna. Łzy niejednokrotnie zakreciły mi sie w oczach. Końcowe wydarzenia bardzo mocno mną wstrzasneły. Tym bardziej, ze sama doswiadczyłam podobnej sytuacji, z jaka musiała zmierzyc sie główna bohaterka. Nie tak łatwo jest zyc i nie obwiniać sie. Obwiniać o.....

   Na chwile obecną, dwie godziny po ukończeniu ksiazki nadal mysle nad Mią i Antkiem. Historia głównych bohaterów stworzona przez autorkę na dłuugo pozostanie w moim sercu. Z niecierpliwością czekam na premierę kolejnej czesci aby poznać finisz tej historii. I juz teraz wiem, że do tej ksiazki powrócę - zapewne nie jeden raz. Ląduje na mojej półceczce wyjatkowych ksiazek.

Gorąco polecam - ta ksiażka to strzał w dziesiatke.








Za możliwosc przeczytania dziekuje:



Ogólnie 10/10


1 komentarz: